Interesującym podejściem do rynku akcji jest inwestowanie w spółki dywidendowe. Dzięki regularnie wypłacanym zyskom, oprócz posiadania akcji, otrzymujemy również strumień gotówki, który możemy reinwestować, a przy odpowiednio dużym portfelu, możemy traktować go jako źródło utrzymania i główne źródło dochodów.
Polski rynek kapitałowy liczy sobie już ponad 20 lat i wyszedł już z okresu młodości, charakteryzującego się wysoką zmiennością kursów oraz licznymi dolegliwościami właściwymi dla nowopowstałych giełd. Sprawia to, że niektóre spółki są notowane od ponad kilkunastu lat i stały się przez ten czas dużymi, stabilnymi podmiotami. Dzięki temu posiadają również określoną historię wypłacania inwestorom dywidendy, co daje nam możliwość jej analizowania. W ten sposób jesteśmy w stanie świadomie wybierać akcje tych podmiotów, które dzielą się zyskami ze swoimi akcjonariuszami.
Patrząc na obecny rynek kapitałowy, można powiedzieć że podejście dywidendowe na stałe zagościło w preferencjach inwestorów. Nie możemy się jeszcze równać z rynkami rozwiniętymi, gdzie jest ono bardzo popularne, ale też trudno jest nas z tego powodu winić. W końcu w USA są spółki wypłacające dywidendy od kilkudziesięciu lat. Posiadając akcje przez ten czas, inwestorzy otrzymali już kilkukrotny zwrot posiadanego kapitału w samych tylko dywidendach.
Czym jest dywidenda i kto decyduje o jej wypłacie?
Dywidenda jest częścią zysku, który wypłacany jest inwestorom w postaci gotówkowej. Jeśli w danym roku obrotowym spółka wypracowała zysk, a jednocześnie nie planuje przeznaczać go na inwestycje podnoszące jej rentowność w przyszłości, może podjąć decyzję o wypłacie części tego zysku swoim akcjonariuszom. Jest to jeden ze sposobów na czerpanie korzyści z posiadania akcji określonych spółek.
O wypłacie dywidendy decyduje walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli najważniejszy organ kolegialny każdej spółki akcyjnej. Decyzja zapada w chwili, kiedy znany jest już wynik finansowy uzyskany w danym roku obrotowym i można stwierdzić, czy przyniósł on zysk i w jakiej wysokości. Najczęściej uchwała w przedmiocie dywidendy zapada na skutek rekomendacji władz wykonawczych spółki, ale nie jest to regułą.
Uchwała dotycząca dywidendy zawiera trzy najważniejsze informacje. Pierwszą z nich jest wysokość części zysku, która będzie dzielona między akcjonariuszy. Drugą jest data, w której trzeba posiadać akcje spółki, aby uzyskać prawo do otrzymania dywidendy. Trzecią informacją jest data, w której dywidenda trafi na rachunku inwestorów.
Należy podkreślić, że dywidenda nie przysługuje wyłącznie tym inwestorom, którzy są związani ze spółką od dłuższego czasu. Można nie wiedzieć o istnieniu danej spółki w danym roku obrotowym, a następnie kupić jej akcje na kilka dni przed ustaleniem prawa do dywidendy i w ten właśnie sposób uczestniczyć w podziale zysków.
Ile zazwyczaj wynosi dywidenda? Jak wypłacana jest inwestorom?
Wypłata dywidendy jest kwestią, którą należy dobrze zrozumieć zanim zacznie się inwestować w oparciu o tę właściwość niektórych spółek. Aby uzyskać prawo do otrzymania dywidendy, należy w określonym dniu po zakończeniu sesji giełdowej, posiadać akcje zaksięgowane na naszym rachunku w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych, czyli KDPW. Jest to instytucja dokonująca rozliczeń transakcji instrumentami finansowymi dokonywanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. Trzeba jednak pamiętać, że akcje rozliczane są na zasadzie D+2, co oznacza, że dziś kupione papiery pojawią się na naszym koncie w KDPW dopiero za dwa dni. Należy więc samej transakcji zakupu dokonać odpowiednio wcześniej.
Dywidenda jest znana pod względem kwotowym i podawana jest w wartości przypadającej na jedną akcję. Przykładowo, może to być 20 groszy lub 5 złotych na jedną akcję. Dopiero odniesienie kwoty dywidendy do wartości jednej akcji pozwoli na ustalenie tzw. stopy dywidendy.
Co ważne, na pierwszej sesji giełdowej, w której akcje notowane są bez prawa do dywidendy, kurs odniesienia pomniejszany jest o wartość dywidendy. Jeśli więc w dniu, którym akcje notowane są jeszcze z prawem do dywidendy cena akcji wynosi 10 zł, a dywidenda 0,50 zł, na kolejnej sesji przyjmuje się pewną fikcję, jakoby kurs w dniu poprzedzającym nie wynosił 10 zł, a 9,50 zł.
Należy dobrze zrozumieć ten mechanizm. Dywidenda buduje wartość spółki, dopóki akcje są z nią notowane. Fakt wypłaty dywidendy inwestorom oznacza, że określona wartość pieniężna przechodzi ze spółki do rąk jej akcjonariuszy. Z tego też względu wartość spółki spada, a co za tym idzie, korygowany jest kurs odniesienia na kolejną sesję.
W dniu wypłaty dywidendy na rachunek inwestorów wpływa kwota będąca iloczynem dywidendy przypadającej na akcję oraz liczby posiadanych akcji. Oczywiście samych akcji może już w portfelu nie być, liczy się stan na dzień ustalenia prawa do dywidendy. Należy też pamiętać, że nie otrzymujemy pełnej kwoty, ale dywidendę pomniejszoną o 19%, która to kwota jest podatkiem od dochodów kapitałowych, zwanym również podatkiem Belki (od Marka Belki, który przeforsował jego wprowadzenie w 2002 roku, pełniąc funkcję ministra finansów).
Czy spółki dywidendowe są lepsze od innych?
Sama operacja wypłaty dywidendy nie niesie dla inwestora żadnych korzyści. Z matematycznego punktu widzenia nie osiąga on zysku, gdyż zamienia część kapitału “zamrożonego” w akcjach danej spółki na dywidendę, czyli gotówkę trafiającą na konto. Na szczęście inwestor nie ponosi również straty, gdyż obciążenie dywidendy podatkiem ma swoje uzasadnienie. Co może więc przemawiać za inwestowaniem w spółki dywidendowe? Co stoi za światową popularnością tego podejścia?
Przede wszystkim trzeba pamiętać, że spółki regularnie wypłacające dywidendę są spółkami, które regularnie osiągają zyski. Oznacza to więc, że kupując akcje takiej spółki inwestujemy w podmiot posiadający stabilną sytuację finansową oraz zdolność do zyskownego prowadzenia swojego biznesu. Nie o każdej notowanej na giełdzie spółce można to powiedzieć.
Oprócz tego, inwestorzy lubią otrzymywać gotówkę za posiadanie akcji. Mimo, że matematycznie wychodzi na to, że płacą sami sobie, to jednak przyjemny i bardzo ceniony jest fakt, że spółka płaci nam za posiadanie jej akcji. Za uzyskaną dywidendę możemy przecież coś kupić, co również działa pozytywnie na nasze samopoczucie.
Nie wszystkie dywidendy są dobre
Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie dywidendy są dobre dla spółki. Pamiętamy przecież, że o tym, czy spółka wypłaci dywidendę i w jakiej wysokości decyduje walne zgromadzenie akcjonariuszy. W praktyce oznacza to, że decyzję podejmuje inwestor większościowy lub kilku inwestorów posiadających największy pakiet akcji. To ich wola ma znaczenie decydujące, a nie obiektywna ocena, czy wypłata dywidendy przysłuży się spółce.
W teorii, dywidendę wypłaca się wtedy, kiedy spółka nie jest w stanie lepiej zagospodarować tych pieniędzy. Jeśli jednak inwestorem większościowym jest Skarb Państwa (rzadziej zdarza się to przy prywatnych podmiotach), może się okazać, że potrzeby budżetowe są ważniejsze niż dobro spółki. W rezultacie w takich spółkach wypłata dywidendy może się odbywać ze szkodą dla samego przedsiębiorstwa. Nie zawsze więc dzielenie się pieniędzmi z inwestorami świadczy o zdrowiu spółki. Pewną wątpliwość można mieć również w wypadku młodych spółek, dopiero zaczynających działalność. Regułą jest, że zyskiem dzieli się spółka, która posiada już ustabilizowaną pozycję rynkową i przeznaczenie zysku na dalszy rozwój może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Jeśli więc młoda spółka, zamiast się rozwijać, inwestować i rosnąć, przeznacza zyski na wypłatę dywidendy, można mieć podejrzenie, że nie wszystko w tym wypadku przebiega tak, jak powinno.
Okresowo rewiduj skład portfela
Wiemy już, że spółki dywidendowe wypłacają część zysku, ponieważ zysk ten osiągają. O ile więc może to świadczyć o ich dobrej kondycji to jednak nie przesądza, że stan ten utrzyma się w przyszłości. Dlatego też należy okresowo analizować posiadane w portfelu spółki celem weryfikacji, czy na horyzoncie nie pojawiają się czarne chmury. Każdy, najlepszy nawet biznes, może upaść, o czym nie raz się przekonaliśmy.
Jedni z pewnością będą analizowali sprawozdania finansowe publikowane przez spółkę, inni z kolei oprą się na wykresach przyglądając się trendom cenowym. Pewnym ostrzeżeniem może być również zapowiedź obniżenia dywidendy poniżej dotychczasowego poziomu, zwłaszcza w sytuacji, kiedy na rynku nic szczególnego się nie dzieje. Może to świadczyć o gorszej pozycji przedsiębiorstwa i sugerować pozbycie się papierów z portfela.
Reinwestować, czy konsumować?
Istotne jest również pytanie, jak rozdysponować otrzymaną dywidendę. Jest to pojawiająca się w portfelu gotówka, którą możemy spożytkować na wiele sposobów.
Jednym z nich jest wypłacenie tych środków i przeznaczenie na konsumpcję. W ten sposób otrzymujemy gratyfikację z tytułu naszej aktywności inwestycyjnej i możemy czuć się jak osoba dostająca nagrodę za swój wysiłek. Ten model, niewątpliwie przyjemny, polecałbym raczej osobom o bardzo zasobnych portfelach inwestycyjnych. Może się zdarzyć tak, że naszym głównym źródłem utrzymania będą właśnie dywidendy i dochody kapitałowe. Niestety w takiej sytuacji znajdują się jedynie nieliczni z nas.
Dla osób, które ciągle rozwijają swój portfel, lepsze będzie reinwestowanie dywidendy. Pozostaje więc ona na naszym rachunku inwestycyjnym i środki te przeznaczamy na zakup innych akcji lub instrumentów finansowych, które w przyszłości również mogą wypracować zyski. W ten sposób podnosimy sobie przyszłą stopę zwrotu.
Szczególną formą reinwestowania dywidendy jest dokupienie akcji spółki, która dywidendę wypłaciła. W ten sposób wchodzimy w posiadanie większego pakietu akcji, który w przyszłości wygeneruje nam wyższą dywidendę. Jest to popularne rozwiązanie, jeśli tylko inwestor jest nadal zainteresowany długoterminowym posiadaniem danych papierów.
Podsumowanie
Inwestowanie dywidendowe od kilku lat zakorzenia się w na polskim rynku kapitałowym, co wynika z jego dojrzewania i rosnącej liczby spółek dzielących się zyskiem z akcjonariuszami. Przewaga tego stylu inwestowania tkwi w trzymaniu się akcji spółek generujących regularne zyski, dzięki czemu nie tylko otrzymujemy strumień gotówki z dywidend, ale również często mamy do czynienia z rosnącą ceną papierów, co przekłada się na tak poszukiwany wzrost wartości naszego portfela.
Autor: Radosław Chodkowski
Inwestor indywidualny, publicysta i bloger. Autor serwisów Humanista na giełdzie oraz OpcjeNaAkcje.pl. W swoim podejściu kieruje się wskazaniami analizy technicznej, pokazując czytelnikom, jak osiągnąć długoterminowy sukces na rynkach finansowych z wykorzystaniem prostych metod długoterminowych. Koncentruje się na promowaniu rynków finansowych wśród osób szukających wysokich stóp zwrotu.