Mastercard wprowadził zmiany, które dotkną zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów. Firma ogłosiła rezygnację z drukowania papierowych potwierdzeń płatności kartą, co według niej ma uprościć procesy płatnicze w punktach sprzedaży. Ponadto decyzja ta wpisuje się w szerszy trend digitalizacji oraz dążenia do minimalizacji zużycia papieru. Czy to dobrze dla konsumentów?
Jeśli prowadzisz stacjonarny punkt sprzedaży, nie musisz już drukować papierowych potwierdzeń płatności kartą. Mastercard wprowadził nowe zasady, które obowiązują we wszystkich punktach sprzedaży w Europie, gdzie akceptowane są płatności kartą Mastercard. Dokument ten będzie wydawany wyłącznie na wyraźną prośbę klienta, a w pozostałych przypadkach może być zapisany w formie cyfrowej. Takie posunięcie ma nie tylko uprościć proces obsługi klientów, ale również przyczynić się do zmniejszenia ilości zużywanego papieru w handlu – i między innymi właśnie o to chodzi w tej decyzji.
Argumentując swoją proekologiczną decyzję, Mastercard podał interesujące dane dotyczące wykorzystania papieru. Przeciętny hipermarket potrzebuje rocznie około 10 600 rolek papieru na drukowanie paragonów i potwierdzeń, które zazwyczaj trafiają do kosza zaraz po zakupie. Ograniczenie tego procesu zmniejszy ilość generowanych odpadów, co ostatecznie przyniesie korzyści dla środowiska. Ponadto eliminacja papierowych potwierdzeń pozwoli sprzedawcom na obniżenie kosztów związanych z zakupem materiałów eksploatacyjnych.
Przedstawiciele Mastercard twierdzą, że cyfrowe potwierdzenia płatności są bardziej funkcjonalne i bezpieczniejsze niż te drukowane na papierze. Głównie dlatego, że elektroniczne zapisy transakcji są mniej podatne na uszkodzenia oraz łatwiej dostępne w razie potrzeby. Dzięki temu konsumenci nie muszą martwić się o zagubione lub zniszczone papierowe potwierdzenia – zawsze mogą skorzystać z cyfrowej kopii.
Biorąc pod uwagę globalne dążenia do bardziej zrównoważonego rozwoju, zmiana wprowadzona przez Mastercard faktycznie może przyczynić się do bardziej odpowiedzialnego zarządzania zasobami naturalnymi. W końcu ograniczenie zużycia papieru i energii niezbędnych do drukowania potwierdzeń w ten czy inny sposób może zmniejszyć ilość gazów cieplarnianych przedostających się do środowiska.
Nie ulega wątpliwości, że decyzja Mastercard o zaprzestaniu drukowania papierowych potwierdzeń płatności kartą jest również wygodna dla samych przedsiębiorców. Pytanie jednak, jak wielu konsumentów faktycznie odczuje tę zmianę w codziennym życiu. Według raportu PolCard from Fiserv „Preferencje płatnicze Polaków 2024” aż 75% naszych rodaków regularnie korzysta z płatności bezgotówkowych, co oznacza, że duża część społeczeństwa będzie musiała poprosić o wydanie potwierdzenia płatności kartą Mastercard, żeby w ogóle móc je uzyskać. Co więcej, coraz chętniej płacimy bez użycia gotówki. Na przykład w porównaniu do badania, które PolCard zrealizował w 2022 roku, mowa o wzroście o pięć punktów procentowych.
Autorzy badania podają również, że 38% badanych zawsze wybiera płatności bezgotówkowe, gdy tylko ma taką możliwość. Dodatkowo 23% Polaków płaci bezgotówkowo kilka razy w tygodniu, a 14% co najmniej raz w tygodniu. Warto podkreślić, że rosnące zainteresowanie płatnościami cyfrowymi dotyczy także starszych pokoleń. Aż 44% osób powyżej siedemdziesiątego roku życia regularnie korzysta z bezgotówkowych form płatności – a to wzrost o cztery punkty procentowe w stosunku do roku 2022.
Dodatkowo płatności bezgotówkowe dominują w wielu sektorach handlu, co tylko wzmacnia sens zmian wprowadzonych przez Mastercard i dowodzi postępującej digitalizacji. Na przykład w supermarketach aż 74% transakcji odbywa się bez użycia gotówki, a podobnie wysokie wskaźniki zauważa się również w innych stacjonarnych punktach sprzedaży, takich jak apteki czy stacje paliw.
Zmiana dotycząca drukowania potwierdzeń płatności nasuwa jeszcze jedno ważne pytanie. Czy z punktu widzenia konsumenta warto w ogóle prosić o taki dokument? Generalnie tak, ponieważ potwierdzenie płatności kartą to dowód zakupu, który może być istotny w przypadku reklamacji, zwrotów lub problemów z transakcją. Choć nie zawiera ono pełnych informacji o zakupionych towarach, takich jak kody produktów, to data i godzina transakcji są wystarczające, aby w systemie sklepu odnaleźć szczegóły danego zakupu.
Potwierdzenie płatności kartą może być szczególnie przydatne, gdy dochodzi do problemów z płatnością, na przykład w przypadku odrzucenia transakcji. Błędy, takie jak brak połączenia z bankiem, awaria terminala lub przekroczenie limitu, mogą sprawić, że płatność nie zostanie zakończona pomyślnie – o takie sytuacje chodzi.
Warto również pamiętać, że potwierdzenia płatności są szczególnie istotne w przypadku błędnych autoryzacji, które mogą prowadzić do podwójnego obciążenia konta. Przykładowo, awarie terminali mogą skutkować wielokrotnymi próbami sfinalizowania zakupu, co może prowadzić do pobrania środków więcej niż jeden raz. Mając dokument potwierdzający nieudaną transakcję, konsument ma solidny dowód, który ułatwi mu reklamowanie błędnie wykonanej płatności. Dlatego z punktu widzenia konsumenta warto zadać sobie trud i poprosić sprzedawcę o wydanie takiego „papieru”.
Przypomnijmy, że Mastercard nie jest jedyną organizacją, która działa w duchu paperless i ogranicza zużycie papierowych dokumentów. Ministerstwo Finansów również podjęło próbę zmniejszenia zużycia papieru w handlu, wprowadzając projekt e-paragonu, który miał zastąpić tradycyjne paragony. Fundamentalnym elementem tego systemu była aplikacja e-Paragony, która miała umożliwić użytkownikom odbieranie paragonów w formie cyfrowej. Zamiast papierowych wydruków klient otrzymywałby paragon bezpośrednio na telefon, co miałoby uprościć proces przechowywania dokumentów i zredukować ilość zużywanego papieru.
Aplikacja e-Paragony miała działać w oparciu o tzw. HUB paragonowy – centralną platformę rejestrującą transakcje, co pozwalałoby użytkownikom na odbieranie e-paragonów za pomocą unikalnego identyfikatora. Byłoby to wygodne rozwiązanie, które nie wymagałoby podawania danych osobowych, a jedynie skanowania kodu w sklepie. Plan był dobry, a takie podejście miało wiele zalet, jak chociażby łatwiejsze przechowywanie dowodów zakupu, większe bezpieczeństwo, a także możliwość śledzenia wydatków za pomocą aplikacji. E-paragon miał być również trwalszy od papierowego, co eliminowałoby problem blaknących dokumentów.
Niestety, pomimo ambitnych zamiarów, wdrożenie aplikacji nie przebiegło zgodnie z oczekiwaniami. W październiku 2023 roku, choć aplikację pobrało blisko 20 tysięcy osób, nikt nie mógł jeszcze odebrać e-paragonu. Głównym problemem była niekompatybilność większości kas fiskalnych z HUB-em paragonowym, co uniemożliwiało wystawianie e-paragonów.
Ministerstwo Finansów napotkało trudności we wprowadzeniu tego rozwiązania na szeroką skalę. Zamiast umożliwiać automatyczne odbieranie e-paragonów, aplikacja służyła głównie do ręcznego wprowadzania tradycyjnych, papierowych paragonów i analizy wydatków. Dopóki kasy fiskalne nie zostaną dostosowane do nowego systemu, pełne wdrożenie e-paragonów pozostaje opóźnione.
Decyzja Mastercard o rezygnacji z drukowania papierowych potwierdzeń płatności kartą nie jest jedyną inicjatywą wspierającą przedsiębiorców. W kwietniu 2024 roku firma wprowadziła platformę GdzieJakiBiznes.com, która ma pomóc właścicielom firm w wyborze najlepszej lokalizacji do prowadzenia działalności. Narzędzie to wykorzystuje dane zakupowe oraz informacje o lokalnych warunkach, takich jak natężenie ruchu czy poziom hałasu, aby umożliwić bardziej świadome decyzje dotyczące wyboru miejsca na biznes. Dzięki temu przedsiębiorcy mogą ocenić potencjał danej lokalizacji, biorąc pod uwagę różne czynniki wpływające na sukces firmy.
Ogłaszając start platformy, przedstawiciele Mastercard poinformowali, że GdzieJakiBiznes.com jest łatwym w użyciu narzędziem, a proces analizy lokalizacji opiera się na kilku prostych krokach. Użytkownik wprowadza podstawowe informacje o rodzaju działalności, a system zwraca rekomendacje oparte na dostępnych danych. W ten sposób przedsiębiorcy mogą szybko uzyskać wgląd w to, które miejsca oferują największe szanse powodzenia, co za tym idzie, pozwala im to zoptymalizować wybór lokalizacji. Istotne jest także to, że narzędzie uwzględnia nie tylko potencjał biznesowy, ale również dostęp do transportu publicznego czy placówek edukacyjnych.
Dodatkowo platforma analizuje, jak różne biznesy mogą wzajemnie się wspierać, jeśli znajdują się w tej samej okolicy. Dzięki tej funkcji przedsiębiorcy mogą dowiedzieć się, które branże mogą zwiększyć ich szanse na sukces, działając w sąsiedztwie komplementarnych firm. Ponadto wiemy również, że platforma GdzieJakiBiznes.com jest bezpłatna i dostępna zarówno na urządzeniach mobilnych, jak i komputerach.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.
Zrób to za darmo z programem IFIRMA!