Pęknięcie bańki spekulacyjnej może budzić u wielu osób niepokój i strach o swoje oszczędności. Jest to jak najbardziej uzasadnione. Jaki wpływ na gospodarkę mają nieopanowane skoki i spadki cen oraz towarzyszący temu chaos informacyjny? Jak się bronić przed ich negatywnymi skutkami? Dowiesz się, z tego artykułu!
Bańka spekulacyjna to gwałtowny wzrost wartości akcji, nieruchomości, towarów itp. spowodowany nieuzasadnionymi założeniami, przewidywaniami. Dzieje się tak ze względu na błędną ocenę czynników, które wpływają na wahania cenowe na rynku.
W praktyce oznacza to, iż konsumenci lub inwestorzy, wbrew panującym w danej chwili strukturze popytu i podaży, potencjału wzrostu, będą skłonni zapłacić więcej za dane dobro.
Proces powstawania bańki spekulacyjnej można podzielić na kilka etapów.
Pierwszy z nich charakteryzuje się zmianą postępowania uczestników rynku. Za sprawą np. innowacyjnego odkrycia, wydarzenia, obniżki stóp procentowych, zmiany społeczno-kulturowej, ich podejście diametralnie zaczyna odbiegać od normy. Nieliczne osoby, dostrzegają w takiej sytuacji szansę dla siebie, a później taka informacja zaczyna się rozprzestrzeniać.
Tendencja wzrostowa zaczyna coraz bardziej przyspieszać. Coraz więcej osób ulega presji i nie chcąc przegapić niepowtarzalnej okazji – kupuje towar, a w rezultacie jeszcze bardziej podnosząc jego cenę. Podczas tego etapu, możemy mieć do czynienia z tzw. pułapką na niedźwiedzie, czyli chwilową obniżką wartości akcji. „Niedźwiedzie” na giełdzie to inwestorzy, którzy raczej unikają ryzyka i są ostrożni podczas podejmowania decyzji. To właśnie oni, często w takim momencie, postanawiają sprzedać swoje udziały, uznając, że ceny już nie wzrosną.
Większość osób całkowicie zapomina o racjonalności w obliczu takiej dynamiki. Zapominają one o jakichkolwiek środkach ostrożności i zabezpieczeniu, nie dopuszczając myśli o potencjalnym ryzyku odwrócenia się sytuacji.
Nadchodzi moment powolnego wyhamowania. Niektórzy z inwestorów zauważając to, postanawia spieniężyć swoje udziały, nabyte towary, aby nie być stratnym na inwestycji.
Na skutek nowo powstałych okoliczności, bańka spekulacyjna pęka (następuje krach ekonomiczny) – dotychczas wysokie ceny, zaczynają intensywnie spadać. Większość inwestorów przerzuca się na sprzedaż zakupionych wcześniej aktywów.
W historii mieliśmy do czynienia z kilkoma przypadkami baniek spekulacyjnych. Oto najpopularniejsze z nich:
Miała miejsce w XVII wieku w Holandii. W tym czasie, cebulki tulipanów osiągnęły horrendalne ceny – potrafiły przekroczyć one przeciętny roczny dochód nawet sześciokrotnie! Tak nagły wzrost popytu, wynikał m.in. z tego, iż wspomniane kwiaty zaczęły być utożsamiane z symbolem prestiżu i wysokiej pozycji społecznej. Po kilku miesiącach tendencja zaczęła w końcu gwałtownie spadać.
W 2017 roku ceny kryptowaluty zaczęły osiągać zawrotne sumy. W sierpniu wynosiła ona 4700 dolarów amerykańskich, natomiast 3 miesiące później – 20 000 USD. Wiele ludzi, którzy w tym okresie postanowili zainwestować w pieniądz elektroniczny, stało się dzięki temu bogaczami. Uznawano go za walutę przyszłości, która zastąpi tradycyjne środki płatnicze. Jednakże już na początku następnego roku, zaczęto obserwować gwałtowny spadek cen do 7500 USD. Być może potencjału bitcoina nie należy jeszcze przekreślać, jednakże o tamtych wydarzeniach możemy śmiało powiedzieć, iż była to bańka spekulacyjna.
Głosy o krachu na rynku nieruchomości można było usłyszeć już w 2019. Obecnie możemy zauważyć pewien kierunek, który może wskazywać na ryzyko pęknięcia bańki spekulacyjnej w 2023 roku. Uważa się, iż świadczą o tym np.:
W tym przypadku możemy wspomnieć o tzw. FOMO, czyli strachem przed przegapieniem okazji, który może motywować ludzi do kupna mieszkania. Obawy są związane z przekonaniami, iż ceny mogą jeszcze bardziej wzrosnąć, a dłuższe czekanie przyniesie straty.
W następstwie możliwy gwałtowny spadek cen nieruchomości doprowadzi do zubożenia społeczeństwa.
Prawdopodobnie zjawiska baniek spekulacyjnych nie jesteśmy w stanie uniknąć. Tendencje rynkowe wciąż się zmieniają, przeżywają wzloty i upadki. Rozwój sytuacji i skala ryzyka w dużej mierze uzależniona jest od reakcji aparatu państwowego czy obranej polityki fiskalnej. Jednakże zawsze warto analizować pojawiające się zmiany i wypatrywać przesłanek o możliwym kryzysie. Dzięki temu w porę będziesz mógł/-a odpowiednio zareagować i zadbać o swoje bezpieczeństwo finansowe.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.