Nie wszystkie inwestycje są trafione, a szczególnym tego przykładem są polisolokaty, które w istocie okazały się bardzo problematyczne i niezgodne z prawem. Jeśli chcesz dowiedzieć się, w jaki sposób działały te instrumenty finansowe, przeczytaj ten artykuł!
Polisolokata to szczególny rodzaj długoterminowego instrumentu finansowego, będąca połączeniem ubezpieczenia na życie i produktu inwestycyjnego na rzecz UFK (Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego). Miała być to odpowiedź i sposób na obniżenie wysokości podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatek Belki). Umowa miała na celu zabezpieczenie konsumenta w razie wypadku, choroby czy śmierci oraz miała charakter inwestycyjny.
Ubezpieczyciel oferował umowę ubezpieczenia, a w przypadku upływu okresu trwania umowy – obiecano wypłacić wartość wniesionej kwoty, powiększoną o ustaloną premię.
Posiadanie jej wiązało się z koniecznością opłaty comiesięcznych składek i prowizji w czasie trwania zawartej umowy. Nieopłacenie trzech takich wpłat bądź wycofanie środków z polisolokaty groziło obciążeniem ubezpieczonego opłatą likwidacyjną, która wynosiła nawet 100% zainwestowanych środków.
Ustanowienie opłaty likwidacyjnej nie jest niezgodne z prawem, jednak wg UOKik została uznana za wygórowaną i działającą na niekorzyść konsumentów. Prowadziła bowiem do utraty wszystkich zainwestowanych pieniędzy w polisolokatę.
Warto dodać, iż pobieranie tego rodzaju opłat jest niedozwolone, o czym mowa w art. 830 kodeksu cywilnego:
§ 1. Przy ubezpieczeniu osobowym ubezpieczający może wypowiedzieć umowę w każdym czasie z zachowaniem terminu określonego w umowie lub ogólnych warunkach ubezpieczenia, a w razie jego braku – ze skutkiem natychmiastowym.
Polisolokaty były przedstawiane jako bezpieczny sposób inwestowania, podkreślając jedynie jego zalety, natomiast pomijając aspekt możliwego ryzyka oraz wysokich opłat likwidacyjnych.
Jakie kroki powinieneś podjąć, jeżeli jesteś jedną z osób, która zdecydowała się na polisolokatę i napotyka trudności w odzyskaniu pieniędzy?
Istotną kwestią, o której należy wspomnieć, jest zmiana przepisów odnośnie terminu przedawnienia opłaty likwidacyjnej. Składając reklamację umowy do ubezpieczyciela, konsumenci często otrzymują odpowiedź, iż możliwość wnoszenia roszczeń mija po 3 latach. Powołują się oni na art. 819 § 1 kodeksu cywilnego. Występuje tutaj jednak pewna nieścisłość, na którą zwrócił uwagę Sąd Najwyższy – przepis odnosi się wyłącznie do umowy ubezpieczenia, a nie do polisolokaty, więc w tej sytuacji nie ma on zastosowania.
W związku z nowelizacją kodeksu cywilnego termin przedawnienia umów zawartych przed 9 lipca 2018 roku wynosi 10 lat, a po tej dacie – 6 lat. Mówi o tym art. 118 KC. To oznacza, iż sytuacja poszkodowanej osoby będzie uzależniona od momentu zawarcia umowy z firmą ubezpieczeniową czy bankiem.
Określenie nieważności jakiejkolwiek umowy, w tym również polisolokaty wymaga wyszczególnienia ku temu przesłanek. Unieważnienie umowy będzie mieć dla konsumenta kluczowe znaczenie, gdyż taka decyzja oznacza gwarancję zwrotu przeznaczonych środków finansowych na opłatę likwidacyjną lub inne składki. Zatem jakich klauzuli niedozwolonych należy szukać w takich umowach?
Aby unieważnić umowy zawierające klauzule niedozwolone (abuzywne), powołuje się na art. 405 i 410 kodeksy cywilnego:
Zjawisko polisolokat pokazuje, jak ważna jest dokładna analiza wszelkich instrumentów finansowych. Zagrożenia związane z niepewnymi, ryzykownymi ofertami inwestycyjnymi są wciąż aktualnym problemem. Dlatego też warto przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, zaczerpnąć wiedzy na dany temat we własnym zakresie lub u doświadczonego doradcy finansowego.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.