Warren Buffett – amerykański przedsiębiorca, przez wielu określany mianem najlepszego inwestora na świecie – czy Bill Gates, miliarder i twórca Microsoftu, mówią wprost: swój życiowy sukces zawdzięczają m.in. książkom, również tym o biznesie. Dlatego przygotowaliśmy dla Was subiektywne zestawienie 3 pozycji, które nawet jeśli nie uczynią z Was milionerów, to może chociaż pomogą stać się lepszymi przedsiębiorcami.
Książkę tę docenią zarówno początkujący przedsiębiorcy, którzy własną firmę dopiero założyli i w świecie podatków stawiają pierwsze kroki, jak również ci, którzy działalność gospodarczą prowadzą od lat, a chcieliby poszerzyć lub uporządkować swoją dotychczasową wiedzę. Jednak, jak przyznają sami autorzy, przesłaniem książki jest udzielenie rad wszystkim tym, którzy chcą samodzielnie prowadzić działalność gospodarczą, bez wsparcia np. księgowej czy biura rachunkowego. Jednoosobowa firma może się okazać na tej drodze bardzo pomocna.
Poradnik Młodzikowskiej i Lundéna to prawdziwe kompendium wiedzy. Mimo akademickiego charakteru publikacji, została ona napisana prostym i zrozumiałym, nawet dla laika, językiem. Dowiesz się z niej m.in.: jak napisać biznesplan, jak uzyskać wpis do CEIDG, jaką formę opodatkowania wybrać czy wreszcie jak samodzielnie prowadzić księgowość i rozliczyć podatek VAT. Poruszane zagadnienia są często ilustrowane konkretnymi przykładami, co ułatwia przyswajanie informacji, podobnie jak zamieszczone wzory wypełnionych już deklaracji.
Choć poradnik może nie wyczerpuje w pełni wszystkich tematów związanych z prowadzeniem jednoosobowej działalności gospodarczej, to na pewno jest dobrym punktem wyjścia, by wiedzę tę poszerzać. Jednym słowem – lektura obowiązkowa.
Biznes w kraju dziadów to pozycja bezkompromisowa pod wieloma względami. Znajdziemy tu zuchwały język (urzędnicy są pazerni, Polska mafijna, a składki ZUS to haracz), dość swobodne podejście do przepisów (stosując kilka trików, kontrolę skarbową można odroczyć o ponad miesiąc) czy wreszcie dyskusyjne rozwiązania (prowadząc spółkę, rejestrujesz się jako osoba bezrobotna i masz ubezpieczenie zdrowotne za darmo). Nie brak tu jednak zarazem sporej dawki wiedzy – zamiast ogólników i motywacyjnych frazesów, mamy konkretne fakty, które pozwalają lepiej zrozumieć działanie mechanizmu, jakim jest własny biznes.
Innym atutem poradnika jest to, że skupia się na realnym problemie, czyli bankructwie firmy. W związku z tym znajdziemy w książce opisy szeregu działań, mniej lub bardziej dyskusyjnych, które do takiego czarnego scenariusza mają nie dopuścić. Poruszony zostaje m.in. problem optymalizacji podatkowej, ochrony majątku czy ogłoszenia upadłości konsumenckiej w Wielkiej Brytanii, kraju znanego z liberalnego prawa w tym zakresie (choć z powodu Brexitu i to się pewnie wkrótce zmieni). Cebulski, jak już wspomniano, opiera się na faktach i bazuje na własnych doświadczeniach, ale przytacza także liczne historie konkretnych przedsiębiorców, którzy z powodu długów musieli swoje firmy zamknąć lub o bankructwo się otarli.
Autor za upadki firm wini przede wszystkim polskich urzędników i polskie prawo. Czy słusznie? To już inna kwestia, bo z większością jego poglądów można polemizować. Mimo wszystko poradnik jako całość otwiera oczy na niuanse, które czasem mogą decydować o “być albo nie być” firmy (należy jednak wziąć pod uwagę, że książkę wydano w 2015 r. i zgodnie z obowiązującym wówczas stanem prawnym).
Lektura Biznesu w kraju dziadów na pewno pomoże wyzbyć się zgubnego dla wielu początkujących przedsiębiorców optymizmu. Uczy wręcz chłodnego podejścia do biznesu, bo jak czytamy w jednym z rozdziałów: “W prowadzeniu działalności gospodarczej pewne są dwie rzeczy. To, że naszą firmę otworzymy, oraz to, że będziemy musieli ją zamknąć”. I tym “pozytywnym” akcentem odsyłamy wszystkich zainteresowanych do lektury Biznesu w kraju dziadów.
W sumie nie powinno to dziwić, bo autorzy książki, Mariusz Mszyca i Patrycja Mstowska-Borysiewicz, poznali się na szkoleniu prowadzonym przez Kamilę Rowińską, znaną trenerkę biznesu. Ona zresztą jest też wydawcą poradnika i zabiera głos w przedmowie.
Porady, których jednak udzielają jej “podopieczni”, trudno nazwać praktycznymi, a i firma, którą na ich podstawie chcielibyśmy stworzyć, też raczej nie okazałaby się zyskowna. A szkoda. Bo autorzy z racji prowadzonych przez siebie działalności mogliby podzielić się użyteczną wiedzą na temat tego, jak wygląda prowadzenie biznesu od kuchni.
Patrycja, jak sama przyznaje, z sukcesami prowadzi firmę rekrutacyjną o międzynarodowym zasięgu, zatrudnia 100 osób i co miesiąc regularnie zwiększa obroty. Mariusz jest z kolei właścicielem firmy produkcyjnej o zasięgu europejskim i zarządza 40-osobowym zespołem. Mimo że mamy do czynienia z ludźmi sukcesu, to ich poradnik w bardzo mglisty sposób opowiada o tym, jak wyglądało “rozkręcanie” biznesu na taką skalę i co robią, by nie spocząć na laurach. W tej sytuacji wskazówki rodzaju: “Nie wydawaj więcej, niż zarabiasz” czy “Zanim wybierzesz formę opodatkowania firmy, oszacuj swój przyszły dochód i wybierz odpowiedni sposób rozliczania podatku” to chyba trochę za mało.
Niemniej jednak, jeżeli ktoś marzy o założeniu własnej firmy, a brakuje mu odwagi i podstawowej wiedzy, to być może w osobistej historii autorów poradnika znajdzie źródło inspiracji.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.