Dla wielu osób stworzenie e-booka może wydawać się błahym zadaniem.
Gdyby tak było, to wszyscy autorzy odnosiliby sukces, a ich produkty stałyby się bestsellerami. Wiemy jednak, że tak nie jest, dlatego przygotowaliśmy zestawienie najczęściej popełnianych błędów w pisaniu e-booka, które należy unikać.
Podstawowym błędem, jaki popełniają nowicjusze podczas pisania swojego pierwszego e-booka, jest nieokreślenie celu. Każdy projekt powinien być poprzedzony konkretnym planem – po co przeznaczam czas i zasoby na to zadanie? Co chcę tym osiągnąć?
Ten punkt można rozpatrywać w dwóch aspektach: korzyści, które mają osiągnąć konsumenci oraz twórca. W pierwszym przypadku zastanów się jaki problem ma rozwiązać Twój e-book. Pomyśl, dlaczego użytkownicy mają chcieć go kupić. Czym możesz ich przekonać do sfinalizowania transakcji?
Z punktu widzenia twórcy, zastanów się, po co to robisz. Czy liczysz na stały zarobek? Czy chcesz zbudować pozycję eksperta? Czy może e-book ma być tylko przepustką do zainteresowania użytkowników, twoim innym produktem?
O tym jak wymyślić temat e-booka pisaliśmy w osobnym artykule. To, że powstał o tym osobny wpis, od razu powinno sugerować, że jest to bardzo ważny punkt. Wymaga od twórcy dłuższego zastanowienia i cierpliwości do poszukiwań swojej niszy.
Przede wszystkim autor powinien wybrać temat, na który cokolwiek wie. Pisanie o czymś, co nie jest w zakresie naszych pasji, zainteresowań, obowiązków pracowniczych, doprowadzi do tego, że e-book będzie mało wartościowy. Zapewne poruszymy podstawowe zagadnienia, jednak niczym nasza treść nie będzie się różnić od innych, darmowych pozycji dostępnych w Internecie.
Z drugiej strony, pisanie o czymś, co jest dla nas interesujące, sprawia, że praca nie jest uciążliwa. Poruszanie kompletnie nieznanego tematu przez twórcę, będzie wymagało od niego włożenia w całość mnóstwa wysiłku – a i tak nie ma pewności, czy zrobi to dobrze.
Bazowanie tylko na własnych przeczuciach może prowadzić do błędnej oceny sytuacji. To, że wiemy, dla kogo chcemy pisać to jedno. Drugą kwestią jest zorientowanie się, ,strong>czego nasza grupa docelowa tak naprawdę potrzebuje. Warto więc poświęcić czas na przeanalizowanie najczęściej wyszukiwanych fraz i słów kluczowych. Możemy również śledzić dyskusje na różnych portalach i grupach społecznościowych, gdzie dowiemy się jakie problemy, powinien rozwiązywać nasz produkt.
Kolejny duży błąd to ślepe kopiowanie konkurencji. Zwłaszcza kiedy widzimy, że ktoś odnosi sukces, staramy się go ze wszystkich sił naśladować, łudząc się, że nam też się uda. Takim zachowaniem narażamy siebie nie tylko na marnotrawstwo czasu, energii i zasobów. Użytkownicy zauważają takie praktyki, przez co mogą stracić do nas zaufanie. Dodatkowo, w przypadku plagiatu musimy liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Każda książka powinna mieć swój zarys. Najlepiej zacząć od stworzenia spisu treści. Oczywiście musimy mieć na uwadze to, że z biegiem pracy nasze wstępne założenia ulegną zmianie. Potrzebujemy jednak poglądowego konspektu, do którego będziemy mogli wracać, co uchroni nas przed pisaniem w ciemno.
Oprócz ogólnego zarysu nie możemy zapominać o celu naszej pracy. W konspekcie zanotujmy sobie, jaki problem ma rozwiązać nasz e-book i jakie są na to sposoby. Podziel je na poszczególne rozdziały i podrozdziały, tak aby zachować sens poruszanej tematyki.
Praca nad e-bookiem tylko wtedy, kiedy mamy na to czas i chęci, nie przybliży nas do zrealizowania tego projektu. Terminy będą się wydłużać, a my będziemy coraz bardziej zirytowani, że nie spełniamy swoich własnych oczekiwań.
Pomocne będzie stworzenie harmonogramu, w którym rozpiszesz swoje zadania i terminy ich realizacji. Pamiętaj, aby cele były osiągalne – weź pod uwagę swoje możliwości i to ile czasu dziennie możesz realnie przeznaczyć na tworzenie e-booka.
Dlaczego nie warto pisać wstępu na początku? Przede wszystkim dlatego, że nie da się przewidzieć, jak ostatecznie będzie wyglądał twój e-book. To, że masz założenia co do jego treści, nie oznacza, że to wszystko napiszesz lub że nie zboczysz z wybranego kierunku. Podczas pracy i głębszego researchu może okazać się, że twoje początkowe ustalenia będą potrzebowały zmian.
Kiedy napiszesz wstęp na początku, to prawdopodobnie po ukończeniu e-booka będziesz musiał go przeredagować. Dlatego lepiej ten etap zostawić sobie na sam koniec. Wiedząc dokładnie, o czym napisałeś swoją książkę, będziesz potrafił określić, co zamieścić we wstępnie, aby zachęcić użytkowników do jej przeczytania.
Pisanie i edytowanie tekstu w tym samym czasie, sprawia, że poświęcasz na to znacznie więcej czasu. Dodatkowo ciągłe poprawki potrafią wybić z rytmu. Wystarczy, że na chwilę przestaniesz pisać, po to, aby wrócić do zauważonego błędu, a ponowna praca nie będzie już taka sama.
Warto edytować utwór po czasie – kiedy już ochłoniesz z emocji towarzyszących ci podczas pisania i będziesz mógł spojrzeć na swoją twórczość w obiektywny sposób. Pamiętaj, żeby traktować e-book jako całość, a nie pojedyncze zdania. Wiele książek wydanych nawet przez popularne wydawnictwa, zawiera błędy, które czytelnicy nie dostrzegają, ponieważ nie skupiają się na drobnostkach.
Czasami trudno zauważyć własne błędy w tekście, dlatego warto zatrudnić do tego odpowiednią osobę. Jeśli zależy nam na kimś, kto opracuje cały e-book – jego kompozycję, stylistykę, logikę, spójność, ale też gramatykę, ortografię i interpunkcję – to powinniśmy skorzystać z pomocy redaktora. Jego praca polega na przeanalizowaniu tekstu i zaproponowaniu swoich zmian. Dlatego potrzebuje on dostępu do edytowalnego pliku.
Po redaktorze czas na korektora. Jest to osoba, która znajduje błędy powstałe najczęściej w czasie składania tekstu. Skupia się bardziej na niepoprawnym formatowaniu, błędnym dzieleniem wyrazów, oraz wyeliminowaniu błędów językowych, których nie zauważył redaktor.
Kopia zapasowa to podstawa. Uratuje nas w sytuacji, kiedy przez przypadek usuniemy plik albo go utracimy. Kopia uchroni naszą pracę i nas samych przed niepotrzebnym stresem i frustracją. Warto więc na bieżąco zapisywać plik w minimum dwóch wersjach.
Każdemu zdarza się stracić wenę i zapał do pracy. Ważne jest jednak, aby umieć odnaleźć w sobie motywację. Jeśli tworzenie e-booka idzie nam wolniej, niż zakładaliśmy, może warto przeanalizować ponownie harmonogram i dostosować go do nowych możliwości. Wyznaczanie małych, realnych celów będzie lepszym rozwiązaniem dla naszej produktywności, niż za wysokie wymagania.
To wszystkie błędy w pisaniu e-booka, na które chcieliśmy zwrócić Twoją uwagę. Ich świadomość powinna uchronić się przed frustracją i sprawić, że praca będzie dla ciebie przyjemna. W kolejnej części omówimy te, związane z wydawaniem i marketingiem gotowego produktu.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.
Z Biurem Rachunkowym i aplikacją IFIRMA masz wszystko pod kontrolą i w jednym narzędziu!