Firmy stają przed wyzwaniem zarządzania ogromną ilością treści publikowanych w internecie. Od postów w mediach społecznościowych po komentarze na forach. Nieodpowiednie, obraźliwe lub nielegalne treści mogą znacząco zaszkodzić wizerunkowi marki. Ręczna moderacja tych treści jest jednak żmudna, kosztowna i słabo skalowalna. Z pomocą przychodzi jednak AI! Sztuczna inteligencja w moderowaniu treści może usprawnić ochronę Twojej marki w internecie. Narzędzia AI rewolucjonizuje sposób, w jaki firmy moderują swoje treści online, oferując bardziej wydajne, skalowalne i ekonomiczne rozwiązania. Zajrzyjmy więc za kulisy tego fascynującego tematu i przyjrzyjmy się narzędziom, które ułatwiają skalowanie procesu moderacji. Przekonasz się, dlaczego warto wykorzystać potencjał AI w tym obszarze.
Ochrona wizerunku i reputacji marki to jeden z kluczowych powodów, dla których firmy powinny poważnie potraktować moderację treści publikowanych online. Nieodpowiednie lub obraźliwe materiały mogą łatwo zrazić klientów, podważyć zaufanie do firmy i pozostawić trwały negatywny ślad w internecie. Brak odpowiedniej moderacji naraża markę na ryzyko szybkiego rozprzestrzeniania się szkodliwych treści.
Jak pokazują liczne przypadki, nawet pojedyncza kontrowersyjna publikacja może wywołać prawdziwą burzę medialną. W 2017 roku Amazon musiał zmagać się z falą krytyki po tym, jak na jego platformie pojawiły się bardzo niepokojące treści gloryfikujące nazizm i Holocaust. Podobną aferę przeżywały marki takie jak Walmart, Sears czy Nordstrom, kiedy w ich sklepach internetowych sprzedawano odzież z rasistowskimi symbolami. Brak skutecznej moderacji może prowadzić do bojkotów, strat finansowych i poważnych szkód wizerunkowych.
Moderacja treści pozwala firmom utrzymać pożądane standardy i wartości we wszystkich materiałach publikowanych pod ich szyldem. To szczególnie istotne w czasach, gdy firmy starają się budować zaangażowane społeczności online wokół swoich marek.
Otwarte fora dyskusyjne bez żadnej kontroli stają się łatwym celem dla spamerów, trolli i osób szerzących nienawiść. Odpowiednia moderacja pomaga stworzyć bezpieczną, przyjazną przestrzeń dla wartościowych interakcji.
Mówiąc o moderacji treści, należy rozróżnić dwa główne podejścia: moderację wstępną i następczą. Oba mają swoje zalety i wyzwania.
Moderacja wstępna polega na przeglądaniu i zatwierdzaniu treści przed jej opublikowaniem. To podejście pozwala w pełni kontrolować to, co trafia do internetu pod szyldem danej marki. Jej minusem jest czasochłonność procesu, który opóźnia publikację treści. W erze mediów społecznościowych i oczekiwanej błyskawicznej reakcji marki może to stanowić poważne utrudnienie.
Z drugiej strony moderacja następcza skupia się na przeglądaniu już opublikowanych treści i usuwaniu tych niepożądanych. Chociaż tego typu moderacja nie spowalnia procesu publikacji, niesie ryzyko, że niewłaściwe treści krążą w internecie przez pewien czas, zanim zostaną usunięte. Może to narazić markę na krytykę i dalsze rozprzestrzenianie się szkodliwych materiałów.
Optymalnym rozwiązaniem wydaje się połączenie obu tych metod. Automatyzacja przy użyciu sztucznej inteligencji może znacząco przyspieszyć moderację wstępną, podczas gdy ludzcy moderatorzy skupiają się na bardziej złożonych przypadkach w ramach moderacji następczej.
Ważną kwestią jest również decyzja, jaki rodzaj treści powinien podlegać moderacji. Może ona obejmować:
Tradycyjna ludzka moderacja treści staje się coraz większym wyzwaniem w dobie wszechobecnych mediów społecznościowych i ogromnej ilości generowanych treści. Aby zobrazować skalę, o jakiej mówimy, spójrzmy na przykład Facebooka. W 2009 roku, kiedy platforma miała 120 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie, zatrudniała do moderowania treści zaledwie dwanaście osób. W 2018 przy 2,3 miliarda użytkowników firma zatrudnia około 15 000 pracowników, którzy zajmują się wyłącznie przeglądaniem i usuwaniem obraźliwych treści publikowanych na Facebooku. Dziś ręczna moderacja takiej ilości jest jeszcze bardziej niezwykle czasochłonna i kosztowna.
To właśnie tutaj z pomocą przychodzą narzędzia oparte na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Mogą one zrewolucjonizować proces moderacji, umożliwiając jego automatyzację i skalowanie przy zachowaniu wysokiej dokładności.
Kluczową zaletą AI jest zdolność do błyskawicznej analizy ogromnych ilości danych – tekstów, obrazów, nagrań wideo – i trafnej klasyfikacji ich jako odpowiednich lub niepożądanych. Co więcej, systemy oparte na uczeniu maszynowym stają się coraz lepsze w tym zadaniu wraz z każdą dodatkową przetworzoną próbką danych.
Dzięki wdrożeniu narzędzi AI do moderacji firmy mogą w znacznym stopniu zautomatyzować i przyspieszyć ten proces. Zamiast angażować dziesiątki lub setki ludzi do żmudnego przeszukiwania treści, mogą wykorzystać zaawansowane algorytmy do natychmiastowej identyfikacji potencjalnie problematycznych materiałów. To ogromna oszczędność czasu i kosztów w porównaniu z tradycyjnymi metodami.
Źródło: DALL·E 3, prompt: Marta M. Kania (https://www.linkedin.com/in/martamatyldakania/)
Na rynku jest dostępnych kilka zaawansowanych narzędzi opartych na sztucznej inteligencji, które mogą skutecznie wspierać firmy w procesie moderacji treści. Przyjrzyjmy się bliżej dwóm czołowym rozwiązaniom: OpenAI Moderation Endpoint oraz ClarifAI.
OpenAI Moderation Endpoint (https://platform.openai.com/docs/guides/moderation) to system klasyfikacji treści opracowany przez OpenAI, twórców ChataGPT. Zostało ono stworzone specjalnie w celu identyfikowania szerokiej gamy niepożądanych lub szkodliwych treści takich jak: przemoc, nienawiść, nagość, narkotyki czy spam.
W jaki sposób działa to narzędzie? Po pierwsze, użytkownik przesyła tekst, obraz lub zwięzły opis wideo do systemu. Następnie zaawansowane modele językowe i wizyjne analizują tę treść pod kątem obecności niepożądanych elementów. W rezultacie użytkownik otrzymuje szczegółowy raport w postaci oceny liczbowej oraz list etykiet kategorii, do których zaklasyfikowano dany materiał jako niepożądany.
Kluczową zaletą OpenAI Moderation jest skalowalność i szybkość działania. System potrafi generować dziesiątki tysięcy ocen na sekundę, co pozwala na łatwą integrację z nawet najbardziej obciążonymi strumieniami danych generowanych przez dużą firmę. Tym samym rozwiązanie to umożliwia efektywną i ekonomiczną moderację treści na niespotykaną wcześniej skalę.
Źródło: OpenAI (https://platform.openai.com/docs/guides/moderation/quickstart)
Innym wartym uwagi narzędziem AI do moderacji jest ClarifAI (https://www.clarifai.com/). Specjalizuje się ono w analizie i klasyfikacji obrazów oraz materiałów wideo pod kątem występowania niepożądanych lub drażliwych treści. Wykorzystywana tu zaawansowana technologia wizji komputerowej (CV, Computer Vision) potrafi rozpoznawać szeroki zakres tematów – od przemocy, narkotyków i pornografii po bardziej subtelne kwestie, takie jak libacja alkoholowa czy tytoń.
ClarifAI jest dziś wykorzystywane przez setki firm na całym świecie, między innymi przez gigantów takich jak Canva, P&G czy Humana do skutecznej moderacji obrazów i materiałów wideo. Platforma oferuje modele AI dostosowywalne do konkretnych wymagań biznesowych.
W miarę jak cyfrowa obecność firm stale rośnie, a marki mają coraz większy zasięg w internecie, kluczowym wyzwaniem staje się umiejętne zarządzanie treściami publikowanymi pod ich szyldem. Skuteczna i skalowalna moderacja tych treści jest niezbędna do ochrony reputacji i wizerunku marki.
Narzędzia AI takie jak OpenAI Moderation czy ClarifAI pozwalają zautomatyzować i przyspieszyć procesy moderacji, oferując imponującą dokładność przy ogromnym ograniczeniu kosztów. Umożliwiają one skalowanie moderacji na poziomie niemożliwym do osiągnięcia przy użyciu sił samych ludzi.
Oczywiście nie oznacza to, że ludzcy moderatorzy staną się całkowicie zbędni. Wciąż będą potrzebni do bardziej złożonych analiz i rozstrzygania wątpliwych przypadków. Jednak poprzez inteligentne połączenie sił człowieka i maszyny, firmy mogą zbudować naprawdę wydajny i przyszłościowy system moderacji treści.
Wdrożenie sztucznej inteligencji w moderowaniu treści to zdecydowanie krok, który każda nowoczesna marka powinna dzisiaj rozważyć. To kluczowe narzędzie pozwalające zapewnić bezpieczeństwo online, chronić reputację i utrzymać wysokie standardy.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.
Zrób to za darmo z programem IFIRMA!