W 2017 roku – jak wynika z badań GUS-u – własną stronę www posiadało niespełna 67% polskich przedsiębiorstw. Najsłabiej pod względem wykorzystania online’owego potencjału wypadały najmniejsze przedsiębiorstwa. Ich budżet z jednej strony nie pozwala na współpracę z software house’em, z drugiej jednak – zwykle wystarcza na podjęcie współpracy z freelancerem.
W 2017 roku – jak wynika z badań GUS-u – własną stronę www posiadało niespełna 67% polskich przedsiębiorstw. Najsłabiej pod względem wykorzystania online’owego potencjału wypadały najmniejsze przedsiębiorstwa. Ich budżet z jednej strony nie pozwala na współpracę z software house’em, z drugiej jednak – zwykle wystarcza na podjęcie współpracy z freelancerem. Ci, dla których WordPress nie ma tajemnic, w najbliższym czasie nie będą narzekać na liczbę zleceń.
Niewielkie firmy, które przez lata dobrze radziły sobie w realu, często długo nie widziały powodu, by pojawiać się w internecie. Bo to koszty, bo zamieszanie, bo nie wiadomo, jak podejść do tematu nowej strony www. Dzisiaj jednak to wszystko wymówki. Koszt strony internetowej, kiedy do dyspozycji mamy tak wiele, również darmowych możliwości, jest niewielki. Wiele systemów do tworzenia stron www nie wymaga nawet podstawowej wiedzy o kodowaniu – jeśli oczywiście mówimy o najprostszych rozwiązaniach.
Jeśli jednak internet ma być miejscem, w którym budujemy wizerunek, zdobywamy klientów czy wreszcie prowadzimy sprzedaż… też nie potrzebujemy milionów. Jednym (choć nie jedynym) rozwiązaniem, z którego można skorzystać jest system WordPress. O ile jednak “gołą” wizytówką można zbudować samodzielnie, o tyle konfiguracja różnorakich wtyczek, motywów i zabezpieczeń, może powodować już niepotrzebne nerwy.
Wielu, także drobnych przedsiębiorców, szuka więc pomocy, ale nie w agencjach interaktywnych i software house’ach. Oferują one dedykowane, szyte na miarę oprogramowanie i strony, ale na których roi się imponujących wodotrysków. Ponadto ceny takiej współpracy potrafią być zdecydowanie, zbyt wysokie. Wtedy potrzebni są freelancerzy, którzy do tematu podchodzą z mniejszych rozmachem, ale większą dbałością o odpowiedni stosunek ceny do jakości.
Tworzenia stron w oparciu o ten system spokojnie można nauczyć się samodzielnie. Jego nauka to dobry wybór dla tych, którzy marzą o pracy z dowolnego miejsca na świecie.WordPress – system dla freelancerów?
O tym, czy opanowanie WordPressa daje szansę na pracę w charakterze freelancera i atrakcyjne zarobki, rozmawiamy z Piotrem Dobrowolskim ze szkoły programowania Kodilla.com
Piotr Dobrowolski: Na całym świecie codziennie powstają nowe firmy, których istnienie zależy od tego, czy są obecne w internecie. Każda z nich potrzebuje przynajmniej prostej wizytówki, ale wiele opiera też swoją działalność na sprzedaży w sieci za pośrednictwem internetowych sklepów. W obu przypadkach możemy proponować WordPress jako system do zarządzania treścią.
Największym atutem, jaki dajemy naszemu klientowi wraz ze stroną opartą na WP, jest możliwość edycji wszystkich danych bez umiejętności programowania. To oczywiście działa w dwie strony, bo przez to czasem ofertę tworzenia stron www oferują osoby, które tak naprawdę nie znają podstawy skryptów. Używają prostych wtyczek, których działania nie rozumieją i w rezultacie często nie są sobie w stanie poradzić z wprowadzaniem zamawianych przez klienta zmian. Chcąc wybrnąć z takiej sytuacji twierdzą, że się nie da, że są ograniczenia. Dlatego początkujący freelancer powinien rozpocząć swoje doświadczenie z WP od najprostszych zadań, takich jak wspomniana prosta wizytówka, a dopiero później, ucząc się, sięgać po trudniejsze zlecenia, czyli np. sklep internetowy. To pomoże w zbudowaniu własnej renomy i podnoszeniu kwalifikacji oraz wyróżnieniu się na rynku, co łączy się oczywiście ze wzrostem stawek oferowanego wynagrodzenia.
Najwięcej można zarobić współpracując z firmami średnimi i dużymi, które nie mają zaplecza IT lub tworzą programy, a nie strony. Na początku będą to zlecenia za kilkaset złotych, ale finalnie można osiągnąć pułap kilku tysięcy złotych za jedno zlecenie. To standardowe kwoty, ale zdarzają się też takie za kilkanaście tysięcy, wtedy jednak trzeba spełnić o wiele wyższe wymagania. Klient może sobie na przykład zażyczyć funkcjonalności, którą trzeba zaprogramować od A do Z jako wtyczkę lub autorską integrację. Do tego trzeba jeszcze przeprowadzić optymalizację SEO i performance – wówczas takie zlecenie jest bardzo odpowiedzialną pracą, ale zarazem przynosi duże profity.
Piotr Dobrowolski: Na pewno HTML/CSS do tworzenia widoków, PHP, MySQL oraz JavaScript z biblioteką jQuery. Znajomość tych technologii pozwoli nam budować responsywne szablony. WordPress moim zdaniem może otwierać drogę do freelance, ale musimy ćwiczyć też zmysł estetyczny. Na wyższy poziom możemy wejść posiadając umiejętność tworzenia bardziej zaawansowanych i dedykowanych rozwiązań w oparciu o React/Angular/Vue. Często w takich zleceniach możemy liczyć na większe stawki.
Piotr Dobrowolski: Na starcie musimy kupić serwer, domenę i stworzyć własne miejsce w sieci, w którym zaprezentujemy to, co nas wyróżnia na tle konkurencji. Osoby, które projektują minimalistyczne strony powinny też mieć minimalistyczną stronę, jak do stron dodajemy animacje to możemy w podobnym stylu próbować urzec naszego potencjalnego klienta. Klient powinien wejść na stronę i pomyśleć – ale to działa dobrze, solidnie i też świetnie wygląda – chciałbym mieć podobną stronę. Ważną rzeczą jest też pokazanie projektów. Zamiast suchego screena możemy umieścić np. ramę urządzenia, podgląd wersji mobilnej. Polecałbym do każdego projektu dodać opis – co robiliśmy, dla kogo, w jakich technologiach, jakie problemy rozwiązaliśmy i kilka informacji, które mogłyby przekonać osobę przeglądającą portfolio do skorzystania z naszych usług.
Piotr Dobrowolski: Na początku można zacząć od szukania stron internetowych wymagających poprawy lub stworzenia ich na nowo, a następnie wysłać swoją ofertę z propozycjami zmian. Możemy skorzystać też z popularnych stron w internecie, gdzie klienci wystawiają zlecenia. Z doświadczenia wiem, że dobre efekty przynoszą też kampanie na Facebooku czy AdWords na frazy często wpisywane przez naszych potencjalnych zainteresowanych np. “strony internetowe Wrocław”. No i wreszcie bardzo ważne są rekomendacje, których system można budować oferując zniżkę, bądź udział w zysku osobie, która poleci nas komuś nowemu.
Piotr Dobrowolski: Najważniejsze jest, aby klient rozpisał każdą stronę internetową, której potrzebuje wraz z funkcjonalnością, żeby później nie mógł domagać się nowych rozwiązań, o których nie było mowy. Powinniśmy się umówić, że robimy to, co jest objęte umową, a dodatkowe rzeczy, które na pewno przyjdą do głowy klientowi, są płatne osobno. Takie projekty realizujemy bez stresu i możemy oszacować mniej więcej, ile zajmie nam dana strona internetowa. Klientowi musimy przekazywać jasny komunikat, najlepiej bez szczegółów technicznych, konkretne terminy. Pierwszą umowę, którą będziemy wręczali do podpisania klientowi warto byłoby skonsultować z prawnikiem.
Zachęcamy do komentowania naszych artykułów. Wyraź swoje zdanie i włącz się w dyskusje z innymi czytelnikami. Na indywidualne pytania (z zakresu podatków i księgowości) użytkowników ifirma.pl odpowiadamy przez e-mail, czat lub telefon – skontaktuj się z nami.
Administratorem Twoich danych osobowych jest IFIRMA S.A. z siedzibą we Wrocławiu. Dodając komentarz na blogu, przekazujesz nam swoje dane: imię i nazwisko, adres e-mail oraz treść komentarza. W systemie odnotowywany jest także adres IP, z wykorzystaniem którego dodałeś komentarz. Dane zostają zapisane w bazie systemu WordPress. Twoje dane są przetwarzane na podstawie Twojej zgody, wynikającej z dodania komentarza. Dane są przetwarzane w celu opublikowania komentarza na blogu, jak również w celu obrony lub dochodzenia roszczeń. Dane w bazie systemu WordPress są w niej przechowywane przez okres funkcjonowania bloga. O szczegółach przetwarzania danych przez IFIRMA S.A dowiesz się ze strony polityki prywatności serwisu ifirma.pl.
Zrób to za darmo z programem IFIRMA!